Jadłodzielnia już otwarta
W Białymstoku zaczęła działać pierwsza Jadłodzielnia. To punkt bezpłatnej wymiany żywności, zorganizowany przez Miasto. W lokalu przy ul. Krakowskiej można zostawić niezagospodarowane, nadające się do jedzenia produkty. Można też się nimi poczęstować.
We wtorek (10 lipca), w lokalu gminnym przy ul. Krakowskiej 1, naprzeciwko Centrum Aktywności Społecznej, otwarto pierwszą białostocką Jadłodzielnię. To miejsce jest czynne sześć dni w tygodniu – od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00, a w sobotę od godz. 9.00 do 14.00.
W lokalu można pozostawić niezagospodarowaną żywność nadającą się do jedzenia – świeżą i taką, która nie przekroczyła terminu ważności do spożycia. Inne osoby mogą przyjść i się nią poczęstować.
Do Jadłodzielni można przynieść:
- produkty zapakowane fabrycznie
- suche: kasze, ryże, makarony, mąki, cukry, ciastka itd.
- zapakowane pieczywo i inne wyroby piekarnicze
- warzywa i owoce
- ryby w próżniowych „fabrycznych” opakowaniach
- produkty w zamkniętych opakowaniach – konserwy, słoiki itp.
- sery, jogurty, twarogi w oryginalnie zamkniętych opakowaniach
Jadłodzielnia nie przyjmuje:
- wyrobów i przetworów własnych, np. ciast, zup w słoikach, sałatek, marynat itp.
- produktów napoczętych, np. otwartych puszek czy słoików
- surowego mięsa oraz produktów na jego bazie, np. tatar
- produktów niepasteryzowanych, surowego mleka
- produktów wymagających głębokiego schłodzenia i mrożonek
- alkoholu i środków odurzających.
– Mamy nadzieję, że Jadłodzielnia stanie się takim miejscem, gdzie białostoczanie bez skrępowania będą przychodzić, dzielić się żywnością, częstować – powiedział prezydent Tadeusz Truskolaski. – Chcemy zaszczepić w mieszkańcach ideę dbania o żywność, przeciwdziałać jej marnowaniu.
Według Eurostatu w Polsce marnuje się rocznie 9 mln ton żywności, z czego 2 mln – w gospodarstwach domowych. Oznacza to, że każdy mieszkaniec naszego kraju wyrzuca do śmieci w ciągu roku 240 kg różnego rodzaju produktów spożywczych. Jednocześnie niemal 3 mln osób żyje w skrajnym ubóstwie (GUS 2016).
Jest to problem globalny, w odpowiedzi na to zjawisko 4 lata temu powstał w Niemczech ruch Foodsharing. Obecnie ta idea z Europy rozprzestrzeniła się na całym świecie. W Polsce rozwija się od ok. 2 lat, dzięki temu powstało już blisko 30 miejsc do dzielenia się jedzeniem. Teraz do tych miejsc dołączy Białystok.
Przypomnijmy, że w czerwcu Prezydent Miasta Białegostoku, z inicjatywy radnych Komitetu Truskolaskiego, ogłosił otwarty konkurs ofert dla organizacji pozarządowych na prowadzenie Jadłodzielni w 2018 roku. Na ten cel Miasto przeznaczyło 15 tys. zł. Konkurs wygrała Fundacja Spe Salvi.
Kamila Bogacewicz